Nawigacja

Bilet

Informacja

Strona posiada nowszą wersję

Kliknij tutaj, aby przejść dalej

Kiedy trzeba wydrukować bilet internetowy?

Są sytuacje, w których bilet na pociąg kupiony on-line musimy wydrukować. Zazwyczaj polscy przewoźnicy nie widzą problemu, by pasażerowie pokazywali e-bilety w telefonie czy na tablecie. Jeśli jednak podróżny jedzie za granicę i nie ma wydruku biletu, może być potraktowany jak pasażer na gapę.

Przewoźnicy kolejowi, którzy sprzedają bilety przez internet, zezwalają na okazywanie ich do kontroli w formie elektronicznej (np. z tabletu lub telefonu komórkowego). Jest jednak wyjątek. Chodzi o bilety kupione na dwa rodzaje połączeń uruchamianych przez PKP Intercity:

  • w komunikacji międzynarodowej (obecnie dostępne są tylko bilety do Niemiec),
  • w komunikacji krajowej w wagonach sypialnych i z miejscami do leżenia (kuszety).

Bilety powinny być wydrukowane na kartce A4. Jeśli pasażer jadący na przykład z Warszawy do Berlina czy z Gdyni do Berlina o tym zapomni, zostanie potraktowany jak osoba nieposiadająca ważnego biletu. Może wtedy otrzymać wezwanie do zapłaty, często mylnie nazywane „mandatem”. Jeżeli w ciągu 7 dni „gapowicz” wpłaci opłatę manipulacyjną (obecnie wynosi ona 20 zł), a w odwołaniu od wezwania przedstawi imienny bilet na dany przejazd, kara zostanie umorzona. Innym rozwiązaniem jest zakupienie nowego biletu u obsługi pociągu. W takim przypadku warto dopilnować, by konduktor wydał poświadczenie o niewykorzystaniu biletu internetowego. Dzięki temu, po potrąceniu odstępnego (15% ceny), odzyskamy należność.

W komunikacji międzynarodowej jedynie drużyna konduktorska państwa, w którym kupiliśmy e-bilet, może zweryfikować go z terminala mobilnego. Dla kontrolerów za granicą dowodem potwierdzającym ważność biletu jest znakownik odciśnięty na wydruku.

W systemie internetowej sprzedaży biletów e-IC zostały dodane wyraźne komunikaty dotyczące opisanych wyjątków. Na etapie zakupu biletu w systemie internetowym wyświetla się informacja o konieczności wydrukowania biletu.

do góry